Na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Przybyszewskiego w Łodzi znajduje się majestatyczny gmach fabryczny. Widok budzi skrajne emocje od podziwu aż po strach, zajrzyjmy do jego środka...Fabryka jest ogołocona ze wszystkich sprzętów. Pomieszczenia, ściany, piękne niegdyś schody i kawałki elewacji zostały sukcesywnie wyszabrowane przez złomiarzy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Rozkład rozpoczął się wraz z upadkiem fabryki w połowie lat 90-tych XX w. Budynek przeszedł w prywatne ręce a kolejne pomysły na jego nowe życie spaliły na panewce. Ruina mieści kilka kondygnacji. W niektórych miejscach częściowo zawaliły się stropy na skutek podciętych filarów. Mury pożera wilgoć, woda po każdym deszczu przedziera się licznymi dziurami do olbrzymich opustoszałych hal produkcyjnych.
Smutne ruiny hal fabrycznych eksplorują nie tylko złomiarze. Przez przeszło sto lat było jednak zupełnie inaczej a fabryczne mury były świadkiem ciekawej, czasami niełatwej historii miasta. W 1903 r. monumentalny budynek został wzniesiony dla Adama Ossera. Warszawski kupiec praktyki i doświadczenie zdobył w Niemczech i Anglii, w Łodzi posiadał skład handlu bawełną, importował towar do Persji i Środkowej Azji. Latami pomnażał majątek i wraz z powstaniem fabryki od razu uruchomił produkcję włókienniczą. 20 lat po powstaniu Fabryka tętniła życiem.
Warto nadmienić, że Adam Osser udzielał się także jako członek Komitetu Giełdowego, wiceprezes Rady Banku a także honorowy konsul królestwa Włoch w Łodzi. Żona Fabrykanta Mina Jarocińska-Osser wraz z żonami innych łódzkich kupców prowadziły i nadzorowały przez lata świetności fabryki pierwsze schronisko dla małych dzieci czynne w dzień, w czasie pracy ich rodziców. Schorowany Adam Osser zmarł w 1932 r., w Wiedniu. Kilka lat później po wybuchu II Wojny Światowej, Niemcy pozbyli się z przędzalni maszyn włókienniczych i rozpoczęli produkcję do samolotów i samochodów. Po zakończeniu wojny w 1945 r. budynek otrzymał nazwę Fabryka Osprzętu Samochodowego "Polmo" zachowując profil produkcyjny części motoryzacyjnych i silników. W fabryce produkcja trwała do roku 1994, przechodząc w ręce prywatne nastąpiło jej powolne umieranie. Mamy rok 2020, szum maszyn zastąpił pusty szum wiatru, czy tak zakończy się ta historia?