Wydana w ubiegłym roku płyta “Spadochron” Meli Koteluk była jedną z ciekawszych nowych propozycji muzycznych jakie pojawiły się na rodzimym rynku.
Utwory z tej płyty – mocno chwytliwe dla ucha były chętnie puszczane przez rozgłośnie radiowe.
Po kilku miesiącach od debiutu cieszą się nadal dużą popularnością.
Mogliśmy się o tym przekonać w sobotni wieczór (16.03.2013) w Wytwórni. Mela Koteluk wraz z zespołem pojawiła się na deskach sceny kilkanaście minut po godz. 19 i urzekła bardzo licznie przybyłą publiczność nie tylko talentem wokalnym ale również dużym wdziękiem osobistym i naturalnością. To już drugi koncert Meli w tym miejscu, poprzedni w listopadzie minionego roku cieszył się równie dużym zainteresowaniem. W setliście nie zabrakło oczywiście takich utworów jak ,,Melodia ulotna” i ,,Spadochron”, były one wykonane na koniec koncertu powtórnie jeszcze raz jako bisy. Mini- niespodzianki to cover Grzesia Ciechowskiego ,,Ani ja ani ty” oraz bardzo dobre i interesujące wykonanie ,,Wicked Game” Chrisa Isaaka. Utwór, który ilekroć go słyszę kojarzy mi się z czarno białym teledyskiem Herba Rittsa oraz z motywem przewodnim w filmie Davida Lyncha ,,Dzikość Serca”.
Wieczór bardzo udany, pozostaje nam trzymać kciuki za dalszy rozkwit muzyczny Meli Koteluk.
Cała fotorelacja dostępna TUTAJ.